SW Fan-fic online: Rozdział - 2
Statek przemknął niezauważony na nocną stronę panety i zaczął zagłębiać się w jej gęstą atmosferę. Z przedniego iluminatora obaj mężczyźni mogli zobaczyć wyłaniający się zza chmur ocean. Woda była spokojna i ciemnobłękitna, a w świetle księżyca świeciła srebrzystą poświatą. Statek obniżył lot i leciał teraz tuż nad powierzchnią oceanu. Po chwili na horyzoncie pojawił się zarys małej okrągłej wysepki. Gdy statek do niej doleciał, wylądował na piaszczystej plaży. Gdy w końcu znieruchomiał na ziemi, wysunęła się rampa,a z jego wnętrza wyszły dwie zakapturzone postacie i skierowały się w stronę drewnianego domku, który stał w pobliżu plaży. Z okna przez zasłonę saczyło się swiatło. Mężczyzni szli, nie spiesząc się. Po drodze kontynuowali rozmowę, którą zaczęli na statku:
- Nadal jednak mistrzu wydaje mi się, że jest to nierozsądne posunięcie z naszej strony. - odezwał się młodszy.
- Może i masz rację padawanie, ale nie mamy wyboru. Więcej możemy stracić nic nie robiąc.
- A z kim my się tak w ogóle mamy spotkac?
- Nazywa się Loor i jest szpiegiem tutejszych rebeliantów. Jednakże nie pochodzi z tąd. Ma wielki dar wyszukiwania informacji. Mam nadzieję że nam pomoże.
- Ja też...
Obaj zamilkli i dalej szli już w milczeniu. Po chwili dotarli do drzwi chatki. Starszy mężczyzna wyciągnął rękę i zapukał.
Kirtan Loor